Rysowanie karykatur online. Nie wiem skąd u laików przekonanie, że wysyłając serię kilku lub kilkunastu zdjęć jednej osoby, karykaturzysta jest w stanie stworzyć idealny widok czyjejś twarzy. W dodatku twarzy przetworzonej (a więc karykatury), która w jakiś cudowny sposób będzie podobna do każdego przesłanego zdjęcia (nawet jeśli twarz na każdym zdjęciu wygląda całkiem inaczej)
Na przykład ktoś wysyła serię niewyraźnych zdjęć z imprezy, zrobionych w ciemnym pomieszczeniu. Na jednym zdjęciu widać kawałek nosa, na innym oczy i kawałek ucha (zdjęcie z boku), na kolejnym część włosów (fryzury) oraz ucho (zdjęcie robione z góry). Wszystko niewyraźne, widać tylko kilka fragmentów twarzy. I klient chce, żeby karykaturzysta z tych niewyraźnych, ewidentnie przypadkowych kawałków, w dodatku robionych pod różnym kątem, niczym dr Frankenstein stworzył coś, co będzie podobne do konkretnej osoby. Karykaturzysta ma wyobraźnię, to sobie wszystko może wyobrazić – sądzi klient. Ale czy z tych kawałków, nawet jeśli karykaturzysta ma ogromną wyobraźnię oraz duże doświadczenie, ulepi coś, co będzie przypominać istniejącą w rzeczywistości osobę, w dodatku efekt jego pracy zadowoli klienta oraz tego, kto ma otrzymać swoją karykaturę? Czy naprawdę powstanie czyjaś podobizna?
Inny przykład: – Wysłałam panu tyle zdjęć, myślałam że stworzą one w pana głowie rzeczywisty obraz mojej córki, pan to tylko namaluje i co? Wyszła niepodobna.
Skąd u niektórych dziwne przekonanie, że ze zdjęć jednej osoby zrobionych na przestrzeni ostatnich 5. albo 20. lat (często przypadkowych i niewyraźnych), karykaturzysta będzie w stanie stworzyć jakiś „syntetyczny”, przeciętny obraz twarzy osoby? W dodatku podobnej do siebie w chwili obecnej, jak i podobnej do siebie sprzeda lat np. 15? Czy można wyobrazić sobie wygląd (a niektórzy nawet sądzą, że karykaturzysta dodatkowo pokaże „obraz duszy”) tej osoby?
Tego typu klienci traktują karykaturzystę jako wszechmogącego cudotwórcę. A on tylko maluje i rysuje coś, co widzi na zdjęciu. To, co będzie podobne do zdjęcia, które otrzymał od klienta. Nie może z pięciu zdjęć wyglądających jakby przedstawiały pięć innych osób zrobić coś, co będzie podobne do każdego z tych zdjęć równocześnie. Bo czy można ze zdjęć lwa, ryby, węża i hipopotama narysować jeden obrazek, na którym będzie zwierzę równocześnie podobne do każdego z tych zwierząt?
Kolejny przykład: – Na salę wejdzie jakieś 70 osób, pan stanie przy drzwiach i będzie twarz każdego zapamiętywał. Potem siądzie pan w rogu sali na kilka godzin i z pamięci wszystkich narysuje. Aha, ważne. Koniecznie każda karykatura musi być do tych ludzi podobna.
Różni są ludzie (klienci karykaturzysty), mają różne wyobrażenia, niestety czasami są one całkowicie nierealne. Warto stąpać twardo po ziemi, a nie wyobrażać sobie, że jak karykaturzysta chce (bo przecież jest zdolny), to narysuje WSZYSTKO. I to wszystko na 100% spodoba się klientowi, który płaci. A jak się jednak nie spodoba, nierealne wyobrażenie klienta nie będzie zbieżne z tym, co zobaczy na obrazku?
Dlatego w Karykatury.com nie bierzemy KAŻDEGO zlecenia. Tych nierealnych nie bierzemy. Może spełni je jakiś inny karykaturzysta i stworzone przez niego dzieło jednak spodoba się wymagającemu klientowi?…
Tekst: (c) Karykatury.com