Wydawane w latach 80-ych czasopismo Relax do dziś dzierży palmę pierwszeństwa, jeśli chodzi o polski magazyn z komiksami. Kultowy dziś tytuł doczekał się kontynuacji i to równocześnie dwóch konkurujących ze sobą wydawców. Jednak ćwierć wieku wcześniej ukazywało się już w Polsce pismo, które można nazwać komiksowym, choć historyjki obrazkowe zajmowały mniej niż połowę jego zawartości. Gdyby nie to, że pod różnymi względami było ono niskich lotów, może nie Relax tylko Przygoda byłby dziś nostalgicznym wspomnieniem po komiksach PRL-u. Poznaj magazyn komiksowy Przygoda
Komiksy PRL-u. Co było przed Relaxem?
O istnieniu czasopisma Przygoda przez wiele lat wolano nie wspominać. Nastolatki w latach 70. i 80-ych kupujące w kioskach Ruchu komiksy z kapitanem Żbikiem i kapitanem Klossem, a potem komiksowy magazyn Relax, nie mogły pamiętać Przygody, która ukazywała się w latach 1957-1958. Mogli ją pamiętać ich rodzice, tym niemniej Internetu nie było, nie było żadnego śladu po Przygodzie, prawie nikt nie wspominał o jej istnieniu, a jeśli już – to raczej wstydliwie i negatywnie.
Nawet Janusz Christa, późniejszy gigant polskiego komiksu, który w magazynie komiksowym Przygoda debiutował komiksem „Kuku Ryku”, wspominał po latach: „To była chała, dno, amatorszczyzna w najgorszym wydaniu”. Skąd takie kiepskie notowania magazynu Przygoda?

Znienawidzony kapitalistyczny komiks i magazyn komiksowy Przygoda
W socjalistycznej Polsce sztuka komiksu była przez decydentów władzy bardzo nielubiana. Cieszący się powodzeniem w „złych” krajach „kapitalistów” komiks, w Polsce podobno czytelników ogłupiał i był ideowo niepożądany. Jednak wśród tej nagonki odważono się stworzyć pierwsze w Polsce czasopismo, w dodatku o zasięgu ogólnopolskim i w blisko 60-tysięcznym nakładzie, w którym były komiksy. Lepsze czy gorsze, ale były. Dobrych autorów też raczej nie było, zresztą gdzie mieli oglądać komiksy , szukać inspiracji i czerpać z najlepszych wzorów? Żelazna kurtyna dzieląca państwa kapitalistyczne od państw socjalistycznych odgradzała od wszystkiego, więc o nawet komiksach z Supermenem można było co najwyżej wstydliwie porozmawiać; zresztą wielu o nim nie słyszało.
W socjalistycznej atmosferze nagonki na „ogłupiające” komiksy, 15 lutego 1957 wystartował magazyn komiksowy Przygoda – tygodnik dla młodzieży. Historia tego czasopisma z komiksami była krótka. Do zakończenia edycji w kolejnym roku, ukazało się aż 97 numerów. Tygodnik, to redagowanie wszystkiego na bieżąco i bardzo szybki cykl wydawniczy. To powodowało, że brakowało czasu na wysokich lotów komiksowe produkcje.

Obok komiksów, w Przygodzie drukowane były opowiadania, porady, ciekawostki, jednak motywem przewodnim, dla którego wielu czytelników Przygodę kupowało (podobnie jak później Świat Młodych wielu kupowało dla komiksów), były pisane lub rysowane przygody o różnej treści. Publikacje miały bawić oraz rozwijać wyobraźnię młodych czytelników, co niestety było sprzeczne z widzeniem socjalistycznej Polski przez ówczesne władze. Jeśli już Polacy mieli o czymś marzyć, to o dostatnim, socjalistycznym PRL-u.
Nie wiemy, czy powodem zamknięcia czasopisma była słaba jakoś historyjek obrazkowych (scenariusz i rysunki) Przygody, druku, czy spadający nakład, a może to wszystko równocześnie. Jednak całkiem możliwe, że tytuł zamknięto z powodów politycznych, bo ówczesna dzieciarnia podobno pokochała komiksowe przygody i treści czasopisma. W PRL-u nie kończono wydawania czasopisma z powodów słabej sprzedaży, a czasopism dla młodzieży w zasadzie wtedy nie było.

Świat Przygód – przedwojenne i powojenne komiksy polskie
Warto dodać, że Przygoda z lat 50-ych, była kontynuatorem „Świata Przygód”. Było to czasopismo z redakcją w Warszawie, drukowane w latach 1947-1949. Zadebiutował w nim Henryk Jerzy Chmielewski, późniejszy „ojciec” Tytusa, Romka i A’Tomka. Po połączeniu z „Na Tropie” to czasopismo stało się później „Światem Młodych”.
Sięgnijmy pamięcią jeszcze wcześniej. „Świat przygód” wcześniej nazywał się jako „Nowy Świat Przygód” i miał redakcję w Katowicach. Oba wspomniane tytuły (w zasadzie jedno czasopismo) nawiązywały do przedwojennego, ukazującego się od 1935 r. tygodnika „Świat Przygód”, który co warto wiedzieć, drukował głównie… komiksy.


Historyjki obrazkowe w Przygodzie i ich autorzy
Szczególnie początkowo komiksy drukowane w Przygodzie, były kiepskiej jakości graficznej i scenariuszowej. Niektórych autorów nawet nie podpisywano nazwiskiem. Z różnych powodów nie chcieli się ujawniać, a autorów komiksów najczęściej nie wymieniano w pełnym brzmieniu imienia i nazwiska. Zakładamy równocześnie, że nie były to nazwiska fikcyjne. Jako autorów komiksów wymieniano m.in.: T. Zarzycki, T.Ulanowski, J.Olejarka, J.Karcz, W.Dybczyński. Wśród autorów był też Marian Walentynowicz (rysownik słynnych przedwojennych przygód z koziołkiem Matołkiem), w duecie ze scenarzystą Ryszardem Kiersnowskim.

Miłośnicy komiksu przez ponad rok raczyli się historyjkami, drukowanymi na stronach o sporym formacie 275×380 mm. Każdy numer czasopisma miał jednak niedużo, bo 12 stron. Ówczesna technika offsetu nie pozwalała na efektowny druk full kolor, więc komiksy przed oddaniem do druku najczęściej kolorowano w specyficzny sposób.
Podsumowanie
Nigdy później w Polsce nikt już nie próbował wydawania czasopisma wydającego komiksy, które było tygodnikiem. Choćby z tego względu warto zapamiętać czasopismo Przygoda, wydawane blisko 70 lat temu, w latach 50-ych XX wieku.
Dziś z perspektywy lat, łatwo nam oceniać, że Relax z lat 80-ych był wspaniały, a magazyn Przygoda kiepski. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że oba czasopisma dzieli ćwierć wieku. Jedno pokolenie i całkiem inny świat.
Magazyn komiksowy Przygoda: (c) Szczepan Sadurski / karykatury.com
Zobacz też:
> Ciekawostki o Kajku i Kokoszu
> Koziołek Matołek ciekawostki o komiksie