Wiele osób na pewno ma świadomość różnic, jakie (niezależnie od specjalizacji i zawodu) różnią profesjonalistę od amatora. Wciąż jest jednak mnóstwo osób, które nie rozumieją, że profesjonalista i amator, to jak piłkarz ekstraklasy i okręgówki
Niektórych chcący zamówić karykaturę interesuje wyłącznie niska cena, a na pozostałe sprawy zupełnie nie zwracają uwagi. Począwszy od tego, czy karykatura będzie podobna do osoby, która ma zostać narysowana. Tak, jakby to było zupełnie nieistotne, bo chcą zamówić karykaturę – sztuk 1. Cokolwiek, byle jak najtaniej.
Porównanie motoryzacyjne
Dla tych, którzy chcieliby kilka spraw zrozumieć, na początek porównanie z dziedziny motoryzacji. Choć prawdopodobnie nie każdy kto to przeczyta, ma prawo jazdy.
A) Są kierowcy zawodowi – jeżdżą w rajdach i wyścigach. Albo jeżdżą na TIR-ach, codziennie przejeżdżając setki kilometrów. Albo jeżdżą po mieście taksówką. To zawodowcy, bo utrzymują się z tego, że ciągle jeżdżą za kierownicą. Są doświadczeni i od lat znają niebezpieczeństwa, które mogą natrafić na drodze.
B) Są też osoby różnych zawodów, codziennie korzystające ze swoich samochodów. Codziennie lub prawie codziennie jeżdżą – do pracy, na zakupy, załatwiać różne sprawy. Samochód traktują jako coś, co jest niezbędne w ich życiu.
C) Są wreszcie kierowcy, nazywani kierowcami niedzielnymi. Kiedyś zrobili prawo jazdy, czasami pożyczają samochód od kolegi, aby się przejechać. Albo mają samochód, który stoi w garażu i z którego korzystają sporadycznie. Na przykład w niedzielę pojadą do kościoła lub na zakupy, co jakiś czas pojadą gdzieś jeszcze. W miesiącu zrobią swoim samochodem może kilkadziesiąt kilometrów.
Z którym z wymienionych grup kierowców przejechałbyś bez obaw, że po drodze coś złego się nie przytrafi?
Zaczynasz rozumieć, jak to się ma do karykaturzystów?
A) Są tacy, którzy codziennie coś rysują, od lat. Miesięcznie tworzą kilkaset karykatur, zresztą zrobili ich już wiele tysięcy. Z tego fachu utrzymują rodziny.
B) Są też tacy, którzy mogą mieć nawet wykształcenie plastyczne, czasami narysują jakąś karykaturę, ale na co dzień mają swoją „normalną” pracę, całkiem odmienną od wszelkich działań plastycznych, nie tylko od tworzenia karykatur.
C) I są jeszcze ci, którzy twierdzą, że są karykaturzystami, bo kiedyś zrobili kilka karykatur i osoby narysowane ich pochwaliły. I teraz czasami też coś rysują, jak nadarzy się okazja – czyli gdy ktoś chce zamówić karykaturę, a nawet za nią chce zapłacić.
Jestem karykaturzystą czy tylko lubię rysować?
Smykałka do rysowania, talent plastyczny, chęć rysowania i tworzenia prac plastycznych (na przykład karykatur) – warto to pochwalić. Szczególnie jeśli ktoś chce to robić, ma pasję i zamiłowanie do rysowania. Fajnie, że są tacy ludzie. Nie urażając nikogo, nie oznacza to wcale, że można nazywać siebie karykaturzystą, profesjonalistą. Każdy lubi cokolwiek dorobić, zarobić jakieś pieniądze i niech próbuje skoro uważa, że warto. Niech poczuje smak konkurencji i porównań do karykaturzystów.
To zawsze od klientów będzie zależało, czy zamówią dzieło u tego czy innego karykaturzysty. U fachowca lub u amatora. To klient decyduje, czy chce wydać mniej lub więcej pieniędzy za lepszy lub gorszy produkt. Niektórych stać na dzieło profesjonalisty, a innych tylko na produkcję taniego amatora, adepta karykatury. Konkurencja istnieje w każdej branży. Są produkty tanie, standardowe (na każdą kieszeń) i ekskluzywne, wysokiej jakości.
To rynek decyduje czy ktoś, kto teraz sporadycznie rysuje karykatury, kiedyś zostanie profesjonalistą. Czy nadal będzie rysował nad okiem idealnie rzęsy, które każdy może policzyć, bo uważa że to nawet ważniejsze od podobieństwa do osoby rysowanej ze zdjęcia. Bo czuje, że jego klientom takie wymuskane, starannie wypielęgnowane, ale wciąż niezbyt podobne do kogoś karykatury bardzo się podobają i jemu samemu też się taki obrazek podoba. Ci najlepsi (tak jest w każdej branży) jak zwykle będą mieli z czego żyć i będą mieli swoich klientów, doceniających kunszt artystyczny i wartość działa, które zamówili u artysty. Tak było zawsze i tak będzie, niezależnie od tego czy powyższy tekst powstał i każdy czytelnik go zrozumiał.
Tekst: (c) Karykatury.com
Zobacz też:
>
>