Różne są imprezy i różni karykaturzyści. Różni są organizatorzy imprez, różne firmy eventowe czyli firmy organizujące imprezy na zlecenie firm, które je finansują. I różne podejście do biznesu. Event i karykaturzysta

Firma eventowa i budżet imprezy

Oczywiście każdy liczy pieniądze. Oszczędzanie, cięcie budżetu. Jakaś atrakcja imprezy kosztuje więcej niż założono, więc na coś innego nie wystarcza pieniędzy. Lub na czymś innym trzeba zaoszczędzić czyli zapłacić mniej. To zrozumiałe, bo pieniędzy raczej nie przybędzie, a klient nie lubi zwiększać budżetu.

Są punkty imprezy, które muszą być i nie można z nich zrezygnować. W zależności od rodzaju imprezy, często na pierwszych miejscach są: catering zwany wyżerką, ktoś od muzyki (didżej lub zespół grający na żywo), sprzęt (np. nagłośnienie), fotograf. Czasem są koszty związane z noclegiem uczestników imprezy, dojazd oraz szereg innych spraw, odmiennych dla każdego eventu. To wszystko są standardowe koszta związane z jego organizacją.

Dodatkowa atrakcja na event

Organizatorzy zastanawiają się, jak jeszcze uatrakcyjnić imprezę i umilić czas uczestnikom. Niektórzy wpadają na pomysł zatrudnienia karykaturzysty i jak już wiemy, jest to atrakcja dodatkowa. Można z niej zrezygnować (na każdej imprezie wcale nie musi być karykaturzysta), można też zrezygnować z jakiejś innej zaplanowanej wstępnie atrakcji. Albo zaprosić takiego artystę (karykaturzystę), który „zmieści się w budżecie”.

Można zrozumieć organizatorów skromnych imprez dla pracowników niezbyt bogatych firm, działających w niezbyt bogatych regionach kraju. Ale oszczędzać chcą (muszą) nawet firmy organizujące wysokobudżetowe eventy dla kilkuset osób, mające budżet od kilkudziesięciu tys. złotych wzwyż (często 100 tys. zł i więcej). Zdarza się, że nawet organizatorzy wielkich, wysokobudżetowych imprez oszczędzają każdą złotówkę. A przynajmniej jest to element negocjacji przedstawiciela agencji eventowej z podwykonawcami, w tym z karykaturzystą.

Eventowa anegdota z życia karykaturzysty

Przedstawicielka pewnej firmy eventowej po otrzymaniu standardowej oferty Karykatury.com, zaczęła łkać do słuchawki telefonu mówiąc, że nasze stawki bardzo duże, wręcz kosmiczne. Mówiła, że to będzie skromna, kameralna impreza i muszą oszczędzać każdą złotówkę. „Bogatemu” karykaturzyście zrobiło się smutno, serce ścisnęło mu z żalu i opuścił 100 złotych, tym samym uszczęśliwiając rozmówczynię.

Na miejscu okazało się, że to impreza na pół tysiąca ludzi, stoły uginające się od frykasów, na scenie muzyczna mega gwiazda święcąca aktualnie sukcesy, przeboje i pokazywana na co dzień w stacjach telewizyjnych. Imprezę prowadził telewizyjny gwiazdor, a trochę później miał być występ jednego z czołowych kabaretów polskich. Na te fullwypasowe fajerwerki pieniędzy organizatorom wystarczyło. Nawet 100 złotych dołożył do tego wszystkiego karykaturzysta, obniżając swoje standardowe honorarium. Bo miała być bidna, skromna impreza firmowa. Oczywiście chętnych na karykaturę i pracy było więcej niż zwykle – więc stawka winna być wyższa. Była niższa niż zwykle.

Od tej pory jestem odporny na panie z agencji eventowych płaczące do słuchawki , w celu wynegocjowania jak najniższej kwoty za rysowanie karykatur na żywo. Wiem jedno: jeśli organizator na swoją imprezę chce zaprosić profesjonalnego karykaturzystę eventowego – nie straszne mu każde 100 czy 200 złotych. Kropla w wielkim budżecie eventu i zdarza się, że taka skromna różnica w cenie dzieli amatora i profesjonalistę. I decyduje o zatrudnieniu amatora rysującego potworki. Bo był nieznacznie tańszy. Koniecznie chcesz oszczędzać niewielką choćby kwotę? Będzie niższa jakość usługi i skromny talent artysty amatora. Sam tego chciałeś, specjalisto od eventów.

Bylejakość na imprezie

Zdaniem Karykatury.com, gdy nie ma wystarczających, rozsądnych pieniędzy na profesjonalistę – lepiej zrezygnować z zatrudnienia taniego amatora. Uczestnicy imprezy będą zawiedzeni na widok swoich (swoich?) podobizn, rysowanych niewprawną ręką przez wiele minut, a znudzony długim pozowaniem pozujący artyście, będzie ziewać.

Organizator eventu (ten któremu zależało na najtańszej usłudze) będzie zdziwiony, że do amatora mało kto chce podejść, aby narysował karykaturę. I zapewne wywnioskuje: – Co to za atrakcja, z której prawie nikt nie chce skorzystać? Pewne do profesjonalnego karykaturzysty też nikt nie chciałby podejść, więc przynajmniej zaoszczędziliśmy.

Na blogu Karykatury.com nie raz pisaliśmy o podobnych sprawach. Rysowanie karykatur na żywo może być codzienną profesją zawodowca robiącego to od wielu lat lub hobbystycznym zajęciem uzdolnionej plastycznie osoby podającej się w Internecie za karykaturzystę. Jak było na wstępie: różne są imprezy i różni karykaturzyści.

Jeśli organizator umieścił w budżecie skromną kwotę na karykaturzystę (albo chce za dużo zatrzymać dla siebie) – z góry odsuwa od siebie myśl, że na jego imprezie będzie fachowiec. Z góry zakłada (zapewne nieświadomie), ze na jego imprezie będzie królowała bylejakość. To zapewne dotyczy też innych atrakcji na tej imprezie, bo oszczędzać trzebabyło na wszystkim (lub prawie wszystkim). Nie będzie to jednak udana impreza, jaką prawdopodobnie firma eventowa i jej zleceniodawca płacący za wszystko, chcieli otrzymać. Znów okaże się, że nie zadbano o zadowolenie uczestników eventu, bo próbowano za wszelką cenę oszczędzać.

Karykaturzysta i event: (c) Karykatury.com

Zobacz też:
>
>